Nie mogły wstawać, a wstają. Nie mogły chodzić, a chodzą. Psy nabierają ponownej ochoty do życia, dzięki wszczepianiu w ich zwyrodniałe stawy komórek macierzystych - ich własnych. Polscy lekarze zwierząt dokonują cudów. Zwierzęta się cieszą. Z nadzieją na te nowe technologie patrzą także ludzie, którzy mają te same schorzenia.
Opiekunka Nitra ma teraz problem ze swoją strą pitką, która naderwała wiązadło krzyżowe.
Jeden lekarz zaproponował operację za 700 zł. + rehabilitacja...lekko licząc 1000 zł.
Drugi lekraz twierdzi, że taki uraz nie jest operacyjny i zaporponował rehabilitacje + leki.
Trzeci lekarz także twierdzi, że taki uraz jest nieoperacyjny i zaproponował właśnie :
albo leczenie komórkami macierzystymi - koszt. 2000 zł. na początek
albo terapię białkiem wstrzykiwanym w celu wywoałania stanu zapalnego który mobilizuje komórki do gojenia - koszt 600-1000 zł.
Obie te metody : i komórki macierzyste i białko zapalne są z powodzeniem stosowane u ludzi. U zwierząt także, ale jak widać koszty są spore a specyfika urazów do których mają zastosowanie dotyczy w dużej mierze psów starych więc mało kto decyduje się na zastosowanie tych metod.
_____________________________ Nie jestem Super Nianią...nie cackam się i jak trzeba to przyp....lę!
Odrywam sie od stada,obok siadam, w owczym pędzie giną owce, a ja schodzę na manowce...
Ta metoda lecza w lubelskim centrum malych zwierzat, rowniez niewydolnosc nerek. Leczylismy tam psa jak na tak wysoki standard opieki to ceny calkiem przystepne.
Wczoraj zadzwonił do mnie Pan który ma dwa moje leonbergery starszy 7,5 roku,żeby mnie powiadomić że pies ma mięsaka tkanek miękkich łapy,czyli bardzo złośliwy nowotwór.Dodam że własciciel jest znanym naukowcem,otwarty umysł itd czyli można było rozsądnie porozmawiać.Okazało się że pies parę miesięcy temu zerwał więzadło krzyżowe,a że Pan jest czlowiekiem nie żałującym kasy na swoje psy zafundował mu właśnie komórki macierzyste.Przez jakiś czas było super,potem pojawiła się kulawizna bóle,znowu dokladne badania,zabieg z pobraniem wycinka i wynik nowotwór złośliwy tkanki łącznej własnie w okolicy gdzie zastosowano komórki macierzyste.Na marginesie leonbergery są mocno obciązone mięsakami kości i tkanek miękkich,na dodatek onkolodzy widzą niewielki związek pomiędzy urazami a występowaniem mięsaków.Z drugiej strony pies był po urazie dokladnie badany i w miejscu urazu cech nowotworu nie było.Czy gdyby nie podano komórek macierzystych ktore jak wiadomo dostosowują sie do otoczenia i przekształcają odpowiednio zaleznie od potrzeb nowotwór by się rozwinął trudno powiedzieć,czy rozwinąłby się u innej rasy mniej tym nowotworem obciązonej?W każdym razie zastosowano komórki macierzyste i jest potwierdzony histopatologicznie nowotwór w miejscu podania.
Leczenie komórkami macierzystymi to ciekawy temat. Swego czasu bardzo się nim interesowałam bo nasza suczka Aza (ON) została poddana leczeniu stawów właśnie tą metodą.
Podobno podanie komórek macierzystych psu który ma nowotwór może drastycznie przyspieszyć jego rozwój. Nie znalazłam nigdzie wyników badań, które mówiłyby, że podanie komórek zdrowemu psu, u którego w drodze badań wykluczono jakąkolwiek postać nowotworu może go wywołać. #koka, może przed wykonaniem zabiegu nie zostały przeprowadzone kompleksowe badania wykluczające nowotwór? Gdzie pies był leczony?
Temat jest ciekawy, minęło już kilka ładnych lat od kiedy metoda została spopularyzowana przez media. Może ktoś jeszcze podzieli się swoimi doświadczeniami?
U nas w styczniu miną dwa lata od skończenia terapii Azy którą przeprowadziło http://www.lcmz.pl/ Może mieliśmy dużo szczęścia ale stan stawów uległ poprawie (oczywiście cudów się nie spodziewaliśmy...) i generalnie uważamy, że warto było ponieść te niemałe koszty leczenia.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach