Myślę,że Złośnicy chodzi o wojny na innym (nieistniejącym już) forum.
Sama nie tak dawno przy okazji jakiegos miotu pytałam o badania,gorzka prawda jest taka,że hype minał i zmniejszyła się drastycznie ilość zapaleńców. Niezgodnie z przewidywaniami rynek również nie wymógł na hodowcach badań.Szkoda.
Szkoda,że nie mam warunków na drugiego psa bo ta suczka wkomponowała by się w nasz komplecik znakomicie
życzę powodzenia w znalezieniu nowego domku człowiek też nie zawsze się rodzi idealny a wszyscy go kochają więc na pewno szkrab znajdzie kochający domek. Proszę o informacje na bieżąco co ze szkrabem czy znalazł domek ?
A nie można by małej jeszcze raz przebadać w innej klinice, dla pewności?
Mnie do badania zniechęciłaby ta sedacja. To są jednak maleństwa i szkoda ich zdrowia. Poza tym sedacja nie jest konieczna.
Widziałam dokument o badaniu słuchu z kliniki w Galsgow (jedna z najlepszych na świecie) i miot dalmatyńczyków był przebadany bez sedacji. Szczenieta były trzymane, darły się i szarpały strasznie. Najbardziej darła się ta głucha. Zachowanie szczeniąt nie miało wpływu na wynik badania.
Sama nie tak dawno przy okazji jakiegos miotu pytałam o badania,gorzka prawda jest taka,że hype minał i zmniejszyła się drastycznie ilość zapaleńców. Niezgodnie z przewidywaniami rynek również nie wymógł na hodowcach badań.Szkoda.
dokładnie o to mi chodzilo.
Anita napisał/a:
A nie można by małej jeszcze raz przebadać w innej klinice, dla pewności?
Mnie do badania zniechęciłaby ta sedacja. Poza tym sedacja nie jest konieczna.
Widziałam dokument o badaniu słuchu z kliniki w Galsgow (jedna z najlepszych na świecie) i miot dalmatyńczyków był przebadany bez sedacji. Szczenieta były trzymane, darły się i szarpały strasznie. Najbardziej darła się ta głucha. Zachowanie szczeniąt nie miało wpływu na wynik badania.
Anita jesteś w wieklim błędzie. Oczywiście, że zaproponowałam zrobienie badania bez sedacji, bo Asia Quentinhill w Anglii tak właśnie robiła.
Zrobiliśmy na próbę na najspokojniejszym szczylu - Rastafarim- i mimo, że leżał bardzo grzecznie to błędów i zakłócen było tyle, że Dr Wrzosek powiedział, że nie ma mowy, żeby uznac taki wynik za miarodajny i wiarygodny i on się pod tym nie podpisze.
_____________________________ Nie jestem Super Nianią...nie cackam się i jak trzeba to przyp....lę!
Odrywam sie od stada,obok siadam, w owczym pędzie giną owce, a ja schodzę na manowce...
Dodajmy, że sedacja jest bardzo płytka i krótkotrwała, więc jakiś wielkich spustoszeń w maluchach nie robi, a nabywcy kupują świadomie.
Złośnica, mam takie same przemyślenia Jak również nie kupuję twierdzeń, że się nie bada, bo w drodze maluchy wymiotują itp. Moje dojechały do Olsztyna z przerwą na siknięcię i w idealnej formie, podobnie wróciły... a życie zweryfikowało kto został po której stronie "barykady"...
Badanie bez sedacji jest podobno tylko możliwe, jak się maluchy zajedzie totalnie przed nim, tak że śpią praktycznie nieprzytomne. Podobno oznacza to nawet 4godz zabawy maluchów, zanim tak się pośpią, że są badane...
I prosiłabym admina lub moda o oczyszczenie mojego topiku. Był założony w kwestii informacyjnej, że przebadałam i z jakim efektem.
Całą resztę można wyrzucić do refleksji po BAERze.
Oba te pieski mają w tej chwili po komplecie badań czyli :
BAER - słyszą obustronnie
Serce - Echo i Doppler prawidłowe
Nerki : UPC i usg na PKD
Rzepka ( Patella luxation ) - palpacyjnie nie ma zmian
Jak tylko zrobię scany z opisów badań to wstawię do bulbazy.
Dodatkowo z miotu R znacie Kafara czyli Really Rude Boy Hexeside który również ma komplet pozytywnych wyników.
Również matka tych piesków - Uzi - Quentinhill SAY YOU LOVE ME ma komplet badań z pozytywnymi wynikami. W Polsce miała robionego BAERa i Dopplera i rzepkę a w Anglii badanie usg nerek na PKD.
Uff bardzo się cieszę dziekuję Magii - opiekunce Nitro za pomoc w dzisiejszej wyprawie do Myślenic oraz Asi Quentinhill za opiekę nad Uzi.
_____________________________ Nie jestem Super Nianią...nie cackam się i jak trzeba to przyp....lę!
Odrywam sie od stada,obok siadam, w owczym pędzie giną owce, a ja schodzę na manowce...
Nitro mieszka niedaleko mnie u Magii a Kafar w Tajlandii przecież
Fizycznie in da hause jest dziadziuś Luger i Lufa no i w niedalekiej przyszłości powinna wrócić suka marnotrawna Uzi
Kwestia Lufy nadal otwarta, przynajmniej teoretycznie i póki co na tym chciałabym zakończyć skład ilościowy psów u mnie czyli nie więcej niż sztuk 3.
_____________________________ Nie jestem Super Nianią...nie cackam się i jak trzeba to przyp....lę!
Odrywam sie od stada,obok siadam, w owczym pędzie giną owce, a ja schodzę na manowce...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach